środa, 25 lipca 2012

GRZEJNIKI

Po wyborze płytek przyszedł czas na pozostałe wyposażenie. Elementem, który najbardziej przyciąga wzrok jest z całą pewnością grzejnik Brick zakupiony w firmie Kalmar (nazwany tutaj Sector). Grzejnik ten swoją formą ma przypominać klocka lego, który jest wspomnieniem z dzieciństwa nie jednej osoby. Ze względu na swoją prostotę oraz dużą paletę kolorów można go stosować nie tylko w łazience.

























Nie jest to jedyny grzejnik zakupiony przez nas w tej firmie. Drugim egzemplarzem jest kaloryfer Charleston z części jadalnej naszego mieszkania. Nie wszystkim spodobać się może fakt, że jest on wykonany z żywego metalu, widać miejsca po spawach oraz przebarwienia metalu. Nie zrażałbym się tym jednak ponieważ każdy może wybrać kolor który będzie jemu odpowiadać. My akurat wybraliśmy wersje najbardziej awangardową, która swoją surowością idealnie pasuje do naszego wnętrza. Zamysłem jego projektantów było upodobnienie do grzejników, które można jeszcze znaleźć w angielskich budynkach z lat 50/60. Nasze pierwsze skojarzenie wiązało się jednak z halami produkcyjnymi i fabrykami. Poniżej zdjęcie grzejnika w naszym wykonaniu oraz jedno z katalogu.




Inne kaloryfery, na które warto zwrócić uwagę to: Heatwave, Spin (Graffe), Addon oraz Milano T: 




2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawe rozwiązania :)
    Szczególnie te wielkie spinacze mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń